-Ej frajerze oddaj mi to! Teraz moja kolej.-krzyczał
Nialler, próbując wyrwać koledze pada od xboxa.
-Jeszcze nie skończyłem! Poczekaj chwile!-krzyczał Louis
szarpiąc się z przyjacielem.
-SPOKÓJ! Co wy wyprawiacie?! Zachowujecie się jak dzieci!
Musicie w końcu dorosnąć!-wrzeszczał na kłócących się chłopaków, Liam.
Próbował ich rozdzielić, ale nic z tego… dopiero sobie
poradzili jak Harry mu pomógł.
-Jak nie umiecie się zachowywać to nie będziecie grać!
Daddy podszedł do telewizora i odłączył kable.
-Ej co ty robisz?! Właśnie miałem pobić swój życiowy rekord!
Zaraz oberwiesz!-krzyczał Tommo wymachując rękami i zaczął się zbliżać do
przyjaciela.
-Ogarnijcie tyłki i przestańcie się kłócić!! Boże naprawdę
zachowujecie się jak dzieci! Zaczynacie mnie denerwować swoim zachowaniem!- w
końcu i ja wydusiłam z siebie parę okrzyków.
Wszyscy spojrzeli na mnie ze zdziwieniem. Tak, nie widzieli
mnie nigdy wcześniej takiej wkurzonej. Wstałam i wyszłam. Dlaczego? Sama nie
wiem… Jakoś nogi chciały żebym stamtąd wyszła. Nie myślałam o niczym w tamtej
chwili. Poszłam do pokoju Harrego, wzięłam telefon i usiadłam po turecku na
łóżku. Dłuższy czas siedziałam tam sama i przeglądałam twittera. Nie wchodziłam
na niego długo i skutkiem tego było to że miałam pełno wiadomości. Przybyło mi
też kilku followersów. Kilku… jeśli 100 tysięcy można nazwać kilkoma…
„Witam Was Kochani! Co
porabiacie? Jak wam mija dzień? xxx”-napisałam do ludzi na tt… co później
uznałam za duży błąd, bo moje interakcje były zaspamowane.
Do pokoju wszedł Styles. Poprawił swoje bujne loki i usiadł
naprzeciwko mnie na łóżku. Próbowałam nie podnosić głowy znad telefonu. Można
się zapytać dlaczego byłam na nich zła… Ale sama tego nie wiem… Chyba nie
jestem przyzwyczajona do życia w domu z 5 chłopakami, którzy co chwile się
kłócą. Może jestem głupia, ale to chyba nie dla mnie… Oni za bardzo zachowują
się jak gwiazdki, które mogą wszystko… albo to ja wszystko biorę zbyt poważnie…
Sama nie wiem…
-Co robisz? Czemu siedzisz tutaj sama, a nie z nami?-zapytał.
Nic się nie odzywałam. Dalej siedziałam wpatrując się w
ekran mojego BlackBerry..
-Ej mała! Co jest?!-zapytał trochę głośniej łapiąc mnie za
podbródek i podnosząc głowę do góry.
-Nic.-odsunęłam jego rękę i znów zaczęłam przeglądać jakąś
stronę.
Przysunął się bliżej i zabrał mi telefon.
-Co ty robisz?-zapytałam spokojnym głosem.
-Powiedz co się stało to ci go oddam.
-Przecież mówię ci, że nic. Oddaj mi go. Muszę odpisać komuś
na tt.
-Widzę, że to nie jest nic! Mi możesz powiedzieć wszystko!
Pokręciłam się trochę na łóżku, po czym wstałam i usiadłam
mu na kolanach.
-Harry… Może mi się wydaje, ale jakoś wydaje mi się… nie… to
głupie…
-No mów!
-Wydaje mi się że wy trochę za bardzo zachowujecie się jak
gwiazdki , które wszystko mogą. Przepraszam jeśli cię uraziłam… Jak chcesz to
od razu się wyniosę…
Podniosłam się i zaczęłam zbierać swoje rzeczy.
-Masz rację.
Zdziwiłam się, po tym co usłyszałam i spojrzałam na
chłopaka.
-Co? Ja mam rację? Powinieneś mnie teraz wyzwać, a nie
popierać moje zdanie…
-Tak masz rację. Czasami za bardzo zachowujemy się tak
jakbyśmy wszystko mogli. Przepraszam.
-Nic nie szkodzi, ale jak chcą się tak zachowywać to nie
przy mnie. To działa mi na nerwy. A właściwie róbcie co chcecie. Przecież to
wasze życie. Jeśli chcesz to możesz mnie rzucić i znaleźć sobie jakąś modelkę.
-Co ty do cholery wygadujesz?! Jesteś jedyną dziewczyną w
moim życiu! Nawet gdyby dali mi wszystkie najpiękniejsze kobiety na ziemi
wybrałbym ciebie! Nie jesteś zwykłą dziewczyną!
-Mówisz tak żeby mi nie sprawić przykrości…
-Samantha do cholery!! Co ty pierdolisz?! Naprawdę mi nie
wierzysz że jesteś tą jedyną??
-Wierzę.-szepnęłam.
-Nie wierzysz…więc udowodnię ci to.
Wziął mnie na ręce po czym delikatnie położył na łóżku.
Zaczął całować mnie po całym ciele. Dosłownie. Całował po szyi, po ramionach,
po brzuchu i po nogach. Nachylił się nade mną, pocałował w nos i rzekł:
-Kocham cię.
Tak. To były te słowa. Wcześniej ich jeszcze nigdy nie
usłyszałam. Przyszedł w końcu ten czas. Na mojej twarzy od razu pojawił się
uśmiech. Powiedział to. I nie tak na odczepnego tylko z miłością. Może warto mu
zaufać? Nie powiedział tego od razu po kilku dniach tylko poczekał dokładnie
miesiąc. Tak dzisiaj mija miesiąc od czasu kiedy się znamy. Może na początku
trochę nam ta znajomość nie wychodziła to cieszę się że wszystko skończyło się
tak.
Dalej był nachylony nade mną. Chyba teraz czekał na moją
odpowiedź. Tylko, że ja nie wiedziałam czy mu to powiedzieć. Uwielbiałam tego
chłopaka, ale jak dla mnie to za krótko żeby określić czy go kocham.
-Ja też cię… uwielbiam.
-Uwielbiam?-zapytał robiąc smutną minkę.
-Przepraszam, ale nie jestem pewna. Żeby powiedzieć kocham
muszę to wiedzieć na 100%.
-Ok! Ja zaczekam! Na taką dziewczynę mogę zaczekać!
Pocałował mnie namiętnie, zszedł z łóżka i wziął mnie na
ręce.
-Co ty robisz? Postaw mnie! Sama sobie poradzę.
-Jesteś księżniczką, a księżniczki muszą być traktowane jak
księżniczki!
-Nie jestem żadną księżniczką idioto. Postaw mnie!
-Skoro ja jestem idiotą, to ty jesteś księżniczką i kropka!
Popatrzyłam na niego. Cieszył się jak dziecko. Cały czas
myślałam o słowach które wypowiedział. Nikt wcześniej, żaden mój chłopak nie
powiedział że mnie kocha. Fajnie było usłyszeć to z jego ust.
Otworzył drzwi i zaniósł mnie do salonu. Dalej tam
siedzieli. Teraz już spokojni i uśmiechnięci grali w jakieś wyścigi.
Usiadł w fotelu dalej trzymając mnie na rękach. Teraz
usadowiłam się tak, że siedziałam mu na kolanach i obejmowałam go za szyje.
-Co tam gołąbeczki? Co się stało w pokoju?-zapytał Lou jak
zwykle w głupim uśmieszkiem na twarzy.
-Nic takiego.-odpowiedział mu Styles i pocałował mnie w
czoło.
-No jasne! Ale to nie ważne… powiedziałeś jej o tym?
-O tym? Harry o czym miałeś mi powiedzieć?-zapytałam
wpatrując mu się w oczy.
-No bo… jest problem.
-Jaki?
-Za 2 tygodnie wyjeżdżamy w trasę koncertową… Taką krótką,
bo tylko po Europie, ale i tak będzie trwała 3 miesiące…
Miliony myśli przebiegały mi teraz przez głowę. Zostawi
mnie? Teraz? W takim momencie? Akurat jak zaczynamy poznawać się bliżej? Myślałam,
że będziemy razem… Teraz wszystko pójdzie na marne, bo nie tam na pewno pozna
kogoś lepszego i rzuci mnie przez smsa. Karze wynieść się z jego życia i
zostawić go w spokoju…
-Czyli…, że zostawisz mnie…? Samą?-zadałam mu pytanie już ze
łzami w oczach.
-To nie to, że cię zostawię! Będziemy dzwonić do siebie i
pisać!
-To nie to samo! Chcę mieć cię przy sobie… Tak krótko się
znamy, nie wiem czy tam nie znajdziesz sobie kogoś innego!
Łzy płynęły mi po policzkach. Zakryłam twarz rękami i zaczęłam
ryczeć. Jeszcze przed chwilą cieszyłam się, że Harry powiedział mi „kocham cię”,
a teraz jestem wściekła, że mnie zostawia. Wiedziałam, iż ten czas nadejdzie,
ale nie myślałam że tak szybko… Myślałam że będę silniejsza jak mi to powie,
ale myliłam się. Płakałam jak małe dziecko.
-Kochanie. Nie płacz! Proszę! Jak będziesz płakać to
trudniej mi będzie wyjechać!
Przytulił mnie mocno i gładził po głowie.
-Zobaczysz nie będzie tak źle! Danielle i Eleanor się tobą
zajmą! One już nie raz przeżywały rozstanie ze mną i Louisem! Zobaczysz! Po
tygodniu się przyzwyczaisz!-rzekł Liam także gładząc mnie po głowie.
Podniosłam głowę. Cała czwórka siedziała wokół nas.
Uśmiechali się.
-Przepraszam. Muszę sobie to wszystko przemyśleć.
Wyszłam z salonu i poszłam znów do pokoju Hazzy. Położyłam
się na łóżku i zaczęłam płakać. Płakałam i płakałam…
_________________
No i 11! Przepraszam, że taki krótki, ale nie mam czasu pisać bo szkoła i w ogóle... Postram się wstawiać rozdział chociaż raz na tydzień jak mi wyjdzie ;) Dziękuje wam jeżeli to czytacie. Wiem że moja praca nie idzie na marne ;)
Kocham to! <33
OdpowiedzUsuńwyjebane w kosmos <3
OdpowiedzUsuńO ja prdl jaki zajebiaszczy rozdział. Dziewczyno jaki ty masz ogromy talent. Piszz dalej i dawaj mi natycmiast 12.Kocham to <3 + zapraszam do mnie na 4 http://family1danimals.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZajebisty jest *.* kocham kocham kocham TOOOO :) :* TEN BLOG JEST PRZEPIEKNYYY !! <3<3
OdpowiedzUsuńsuperrr *___________* chcę następny :*:* Xxx
OdpowiedzUsuńAaaaaa*-* DAWJ NASTĘPNY ! Jeden z najlepszych blogów jakie czytam ;3 / @BlackFlowersxx
OdpowiedzUsuńSUPERRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR<3 kocham czekam nn:)
OdpowiedzUsuńPOWIEDŹCIE CZY POMYSŁ SIĘ PODOBA??? PROSZĘ TEŻ O WEJŚCIE NASZĄ "PISARKĘ" hah:**
http://mylifeiscrazylol.blogspot.com/
czekam na następny :D bo fajnie piszesz.
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :D
something-about-the-sunshine-baby.blogspot.com