Kolejne dni mijały mi bardzo szybko. Czasami spotkałam się z
chłopcami. Chodziliśmy do kina albo do kawiarni. Próbowaliśmy jakoś nie zwracać
uwagi na głupie teksty ich fanów. Wiem, że chcieliby być na moim miejscu… no
ale cóż… mi przypadł ten zaszczyt. A co z Harrym? Chyba Liam mu
opowiedział że to nie ma sensu. Cały
czas gdy jestem z nimi jest jakiś taki nieobecny. Wcześniej co chwile na mnie
spoglądał i się uśmiechał, a teraz gdy przychodzę siedzi i nawet nie zwraca na
mnie uwagi… może to i dobrze?
Była sobota i miałam wolne od pracy. Najpierw byliśmy z
chłopakami w wesołym miasteczku, a później poszliśmy do kina.
-To co może w końcu dzisiaj u was przenocuje? Zrobimy sobie
pidżama party?- zapytałam ze śmiechem gdy wychodziliśmy z kina.
-Pidżama party? A co my baby jesteśmy?-zapytał Lou.
-Ej ja tylko żartuję! A tak po za tym nie baby, tylko panie,
dziewczyny albo kobiety!
-Dobra przepraszam panią za określenie „baby” czy wybaczy mi
pani?- zapytał kłaniając się jak jakiś poddany albo ciul wie co.
-Dobra już się nie wydurniaj idioto!
Chłopak podniósł się i uśmiechnął.
-No to co chcesz u nas w końcu nocować czy nie?- zapytał
Liam.
-No jasne że tak! Tylko pojadę po rzeczy!
- To ja pojadę z tobą! Chyba mogę? Chce zobaczyć jak sobie
mieszkasz!- zapytał Niall.
-Jasne… tylko ostrzegam! Nie mam nic w lodówce, bo nie
zdążyłam kupić.
- No dobra… a może masz chociaż Nutellę?
-Tak…chyba jeszcze trochę zostało..
-To ja już sobie poradzę!- uśmiechnął się i podszedł bliżej
ulicy by złapać jakąś taksówkę.
-No to w takim razie… my jedziemy do hotelu, a wy do twojego
mieszkania. Przed tym wejdziemy jeszcze do sklepu po coś do żarcia żebyś nam z
głodu nie umarła i widzimy się za jakiś czas u nas, tak?- zapytał Zayn unosząc
brwi do góry i rzucając mi miły uśmiech.
-Jasne! Postaramy się być jak najszybciej!-rzekłam wsiadając
do taksówki.
Usiadłam obok blondaska i podałam adres kierowcy. Po kilku
minutach zapytałam:
-No to teraz gadaj! Kto kazał ci ze mną jechać?
-Jak to kazał? Przecież sam się zgłosiłem!
- Taa…
-Ale o co ci chodzi? Coś nie tak?
-Nie… po prostu od ostatniej rozmowy z Liamem, Harry dziwnie
się zachowuje… jest taki nie obecny. W ogóle ze mną nie rozmawia…
-Dziwisz się?! Złamałaś mu serce! Po pierwszym twoim pobycie
u nas, Styles nie mógł przestać gadać o tobie! Jeszcze nigdy nie widziałem go
tak nakręconego! O nikim jeszcze tyle nie gadał! Powoli mieliśmy już go dość! A
kiedy następnego dnia się zjawiłaś to zrobiłaś coś takiego!
-Zrozum. Nie chciałam być przez niego skrzywdzona! Wiesz ile
jest takich facetów co zmieniają dziewczyny jak rękawiczki?! Tym bardziej on!
Jest przystojny i ma kasę! Taki to myśli że może wszystko!
- Harry nigdy taki nie był. To media go tak ukazywały! A
dziewczyny które sobie wybierał nie były dla niego odpowiednie, dlatego miał
ich tak dużo!
-To samo powiedział mi Liam…
-No właśnie! I co myślisz że któryś z nas by cię okłamywał?
-No raczej nie…
Spojrzałam na Horana. W jego oczach było widać prawdę. Na
pewno by mnie nie okłamywał. Uśmiechnął się i mocno mnie przytulił.
-Proszę. Daj mu szanse. Jeżeli cię skrzywdzi to ja skrzywdzę
jego!- rzekł pokazując pięść i robiąc groźną minę co wydało mi się śmieszne.
-No dobra! W takim razie chyba zaryzykuje!
Chłopak jeszcze raz mnie przytulił, akurat dojechaliśmy na
miejsce, więc zapłaciłam i wysiedliśmy z auta.
Wjechaliśmy na moje piętro windą i otworzyłam drzwi.
-Witaj w moim królestwie!- rzekłam żartobliwie.
-Królestwo, królestwem, ale gdzie masz Nutellę?-
zapytał zamykając drzwi.
-Ah...ty żarłoku…Poszukaj na blacie albo na stole w kuchni.
Powinno być gdzieś na wierzchu, bo dzisiaj robiłam sobie kanapki.
Pobiegł do kuchni jak Struś Pędziwiatr i tyle go widziałam.
Sama poszłam do sypialni i wyciągnęłam moją czarną torbę Nike. Była dość duża
żeby pomieścić w niej potrzebne rzeczy. Wzięłam potrzebne kosmetyki z łazienki,
moją ulubioną pidżamę i jakieś ciuchy na następny dzień. Wybrałam: czerwone
rurki, białe trampki marki Converse, białą koszulke z napisem: I ♥ COOKIES i jakieś dodatki.
Gdy wyszłam z pokoju, niebieskooki
siedział na kanapie i wsuwał Nutellę łyżeczką.
-To co możemy iść?
-Jasne tylko skończę jeść!
-Pozwolę ci ją wziąć ze sobą… tylko nie
jedz jej w trakcie drogi, okej?
-Okej!!- krzyknął chłopak zakręcając słoik
i zeskakując z kanapy.
Zjechaliśmy windą na dół i znów złapaliśmy
jakąś taksówkę. U chłopaków byliśmy 10 minut później, gdy wchodziliśmy do ich
mieszkania Nialler już zajadał palcem „swoją” Nutelle.
-Ej obżartuchu! Może byś pomógł Samancie,
a nie już od progu się obżerasz! Przepraszam cię za niego!-rzekł Liam biorąc
ode mnie torbę.
-Nie przepraszaj! Taki już jest jego
zwyczaj!
Weszłam do pokoju gdzie siedzieli chłopcy.
Louis i Zayn siedzieli na jednej kanapie a Harry na drugiej. Podeszłam do
Loczka i zapytałam:
-Czy mogę tutaj usiąść?
-Ta.- rzekł oschle nawet nie odrywając
wzroku od telewizora.
-E! Styles! Nie odzywaj się tak do
Samanty! Przecież to nasz gość!- powiedział Zayn .
Chłopak rzucił mu złowrogie spojrzenie i
wrócił oglądania do telewizji.
-Chodź do nas kochana, bo on ci coś
jeszcze zrobi!-rzekł Lou poklepując miejsce koło siebie.
Przesiadłam się tak jak mi poradził. Po
chwili przyszedł Liam z popcornem i Niall z trzema talerzami kanapek. Malik
włożył płytę do odtwarzacza.
-Seans filmowy czas zacząć!- krzyknął Zayn
i nacisnął przycisk PLAY.
Obejrzeliśmy kilka filmów, w tym parę
horrorów. Nie powiem. Bałam się. Ale Tomlinson przed każdym z nich mówił ze
mogę schować głowę w jego ramieniu. Tak więc robiłam. Kątem oka cały czas
widziałam wzrok Harrego.
„Trzeba było nie być takim wrednym! Teraz
bym wtulała się w twoje ramię!”-pomyślałam spoglądając na chłopaka.
Skończyliśmy film i mieliśmy obejrzeć
jeszcze jeden. Dochodziła godzina 23.40.
- Ej wiecie co chłopaki… Zaczekajcie z tym
horrorem jeszcze chwile ja tylko pójdę się przebrać w pidżamę, bo później nie
będzie mi się chciało, ok?-zapytałam.
-Ok!-rzekli chórem wszyscy oprócz Harrego.
-Gdzie położyłeś moją torbę, Liam?
-W pokoju Harrego i Zayna, bo tam dzisiaj
będziesz spała zamiast Malika.
-Jak to?!- krzyknęliśmy jednocześnie z
Harrym.
- A no tak to. Z Niallem nie będziesz
spała, bo on ma mały problem ze swoim brzuchem… to znaczy...
-Ej! Nie mów jej!- rzekł blondasek szturchając
kolegę.
-No… bo… ma problemy z brzuchem. A ze mną
albo z Lou nie możesz bo mamy dziewczyny… wiec to by było nie fajnie jakby się
o tym dowiedziały.
- No a Zayn? Czemu nie mogę z Zaynem?-
zapytałam błagająco.
- Możesz, ale uwierz mi. Nie chcesz czekać
na swoją kolej w łazience 40 minut…. Wiec zostaje Harry!
- No, a nie mogę na kanapie?-zapytałam
jeszcze bardziej błagająco.
- Nie pozwolimy żebyś spała na kanapie!
Śpisz u Harrego i kropka!
- No to w takim razie ja śpie na kanapie.-rzekł
Styles.
-A co? Ja jestem aż tak okropna że nie
chcesz spać ze mną ?
-Czy ja coś takiego powiedziałem!!?? Do
cholery!! To że chce spać na kanapie to moja sprawa!!
Wszyscy spojrzeli na chłopaka oszołomieni.
Ja stałam jak słup i spuściłam głowę.
-Dziękuje że jesteś taki
miły.-powiedziałam i wyszłam.
Było mi tak strasznie przykro. Wiem jak on
się czuje. Dałam mu kosza, ale to nie powód żeby się na mnie tak drzeć! Jeszcze
pamiętam jaki był miły kiedy chciał mnie zdobyć. A teraz co? Zachowuje się
gorzej niż jakiś przedszkolak! Byłam wkurzona sama na siebie, że nie wygarnęłam
mu co o nim myślę.
Zabrałam pidżamę i poszłam do łazienki. Po
chwili ktoś zapukał do drzwi.
-Ej mała. Wszystko okej?-zapytał głos w
którym rozpoznałam Zayna.
-Tak…albo raczej nie.
-Wpuścisz mnie?
Z racji że jeszcze nie zdążyłam się
przebrać w pidżamę otworzyłam chłopakowi drzwi. Podszedł do mnie i mnie
przytulił.
-Przepraszam za niego. Słyszałem o twojej
rozmowie z Liamem i myślę ze dobrze postąpiłaś.
-Tak myślisz?
-Jasne. Skoro tak podpowiadał ci twój
kobiecy umysł to chyba dobrze zrobiłaś… Gdybym był na twoim miejscu też bym od
razu nie zaufał Harremu.
-Dziękuje że mnie rozumiesz. A co teraz?
Dalej mam wytrzymywać te jego humorki?
-Spokojnie. Zaraz mu wszystko opowiemy. Na
pewno będzie zaskoczony, ale nie chce żeby zachowywał się tak w stosunku do
ciebie. Powiemy mu o tym dlaczego go nie chciałaś. Powinien zrozumieć…
-Nie wiem czy to dobry pomysł…
-A co innego zrobimy? Jeżeli mu to powiemy
to cie przeprosi, a tak inaczej mu tego nie wyjaśnimy!
-No dobra… Ale zróbcie to w tym czasie co
ja będę siedziała w łazience, ok?
-Dobra da się zrobić. A tak po za tym to
tutaj masz ręcznik...-wskazał na białą szafkę a ścianie.
-Dzięki. Poradzę sobie.-uśmiechnęłam się,
a chłopak wyszedł zamykając za sobą drzwi.
Wzięłam prysznic i ubrałam się w swoją
czarną satynową pidżamę. Była to moja ulubiona. Czarne krótkie spodenki
zakończone na nogawkach koronką i bluzka na ramiączkach także zakończona
koronką na dekolcie.
Zabrałam swoje rzeczy i zaniosłam je do
pokoju w którym miałam spać. Wróciłam do chłopaków. Gdy weszłam ich rozmowa
umilkła. Wydaje się że im przerwałam.
-To co oglądamy następny horror?-zapytałam
chcąc przerwać głuchą ciszę.
-Jasne siadaj!-rzekł Niall poklepując
miejsce miedzy nim a Hazzą.
-Nie… ja chyba wrócę na swoje miejsce.
Usiadłam tam gdzie wcześniej i włączyliśmy
film. Około godziny 1 poczułam zmęczenie. Oparłam głowe o ramię Malika i
zasnęłam.
__________________
Tak jak obiecałam dodaje dzisiaj, dniu moich urodzin ;) mam nadzieje że wam sie podoba. jeżeli to czytacie to pozostawcie po sobie komentarz ;) chce wiedzieć co myślicie o opowiadaniu ♥
najlepszego kochana :* <3 nie moge sie doczekac tego rozdzialu sama wiesz jakiego <3 bedzie jakos niedlugo? :D
OdpowiedzUsuńdziekuje ♥ wydaje mi sie że rozdział z tobą dodam w ten piątek . postaram sie ;)
Usuńokey <3 czekam z niecierpliwością <3
Usuńwiem że się nie znamy, ale WSZYSTKIEGO NAJ ;))
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ;)
dziekuje ♥
UsuńCudnyy, Superr, Zajeebisty...po prostu idealny<3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny:**
A sorry naj kochana:**
OdpowiedzUsuńSPEŁNIENIA MARZEŃ<3
Joen:Dxx z TT
dziekuje ♥
UsuńZajebisty rozdziałek ;**
OdpowiedzUsuń+ Happy Birthday to you ♥
wbijaj na mojego bloga: www.zaaynthisismyhusband.blogspot.com - będę bardzo wdzięczna ♥♥
DZIEKUJE ♥
Usuńzajebisty :D Wszystkiego najlepszego czekam z niecierpliwością na następny :D
OdpowiedzUsuńDZIEKUJE ♥
UsuńExtra! :D
OdpowiedzUsuńSto Lat!! ;**
Czekam na NN ;**
dziekuje ♥
Usuńnie każ nam czekać na kolejne rozdziały zbyt długo xx ;)
OdpowiedzUsuńsą zbyt za**ebiste ;)
przepraszam ze tak długo dodaje ale to dlatego ze nie nadążam pisać! chce zeby były długie i ciekawe ;)
Usuń